***
Tymczasem Henry Heart razem z jego nową małżonką zawzięcie o czymś dyskutowali.
- Myślisz,że to dobry pomysł ? - zapytał małżonki.
-To bardzo dobra oferta pracy,ale Ona raczej nie będzie chciała wracać - odparła Juliet.
-Czas się Jej zapytać - powiedział zamyślony mężczyzna - Amber !!! - zawołał.
Nastolatka już po chwili była w salonie,gdzie siedział jej ojciec i macocha.
-Amber... - zaczął Henry - Dostałem propozycję nowej pracy.Bardzo dobrze płatnej i z bardzo dobrym sprzętem.Tylko wiąże się to z przeprowadzką - zrobił chwilę przerwy,żeby sprawdzić reakcję jego córki.Siedziała tam ze skupionym wyrazem twarzy.
-Przeprowadzką do Kanady... - zaczął niepewnie - do Stratford.Zgadzasz się ?
-To bardzo miło,że zapytałeś mnie o zdanie... - zaczęła. - w sumie to nie mogę wiecznie uciekać przed przeszłością.Tak,zgadzam się. - uśmiechnęła się lekko.
Ojciec dziewczyny nic nie powiedział tylko wstał i ją przytulił.
Po chwili Amber była już w swoim pokoju. "Zaczynam nowe życie" - pomyślała.Wiedziała,że to może być na początku trudne,ale chciała się zmierzyć z przeszłością.Poza tym wreszcie byłyby blisko ze swoją siostrą,bo kiedy są "rozdzielone" strasznie za sobą tęsknią.
***
Mamy prolog.Witam znowu !!! Mam nadzieję,że prolog zaciekawił i będziecie
czytali moje opowiadanie.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ - nawet nie wiesz jak to bardzo motywuje.
Do następnego !!!
Autorka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz