piątek, 31 stycznia 2014

8.Never Let You Go

W chwili,kiedy Amber usłyszała dźwięk swojego budzika od razu zerwała się z łóżka,uprzednio wyłączając urządzenie.
Wzięła szybki prysznic,załatwiła poranną toaletę i ubrała się
Swoje ciemne,falowane włosy uczesała i zostawiła rozpuszczone. 
Po "wyszykowaniu się" i zabraniu swojego plecaka panienka Heart zeszła na śniadanie. 
-Dzień dobry - powiedziała z uśmiechem,siadając przy stole.  
-Dzień dobry,dzień dobry - odpowiedział jej ojciec. 
-Wyczuwam coś pysznego - uśmiechnęła się. 
-Naleśniki - odwzajemnił gest jej ojciec. 
Jedli w ciszy.Kiedy 17-latka skończyła swój posiłek i pojechała do szkoły. 
Kiedy zaparkowała na parkingu,zauważyła Emmę i Chanel. 
Szybko zaparkowała i pobiegła do przyjaciółek. 
-Ale mam newsa - powiedziała kiedy,już się przywitały. 
-Dawaj - powiedziały obydwie. 
-Idę na randkę - podskoczyła. 
-Co ? 
-Jak ? 
-Z kim ? 
-Kiedy ? 
Dziewczyny pytały na przemian. 
-Idę na randkę z Justinem - oznajmiła,przeczesując włosy palcami. 
-AAAA !!! - zaczęły piszczeć i skakać. 
-Wiedziałam,że tak będzie - powiedziała poważnie Chanel,ale była o mało przed wybuchnięciem śmiechem.  
-Przecież wczoraj o 17.00 dałabyś wszytko,żeby z nim nigdzie nie iść - zauważyła Emma. 
-Tak,ale przyszedł do mnie i poszliśmy na spacer,gdzie przez przypadek wyznałam mu miłość i tak wyszło - westchnęła Heart. 
-Nie wierzę - zaczęła Emma. 
-Musisz uważać na to co mówisz - zachichotała Chanel. 
-Wiem - zarumieniła się Emma. 
-Czyli wychodzi na to,że Amber idzie na randkę z największym ciachem w szkole - pisnęła Chanel. 
-Przecież masz chłopaka - uniosła jedną brew Amber. 
-No tak - przewróciła teatralnie oczami Chanel - Ale każda dziewczyna w szkole tak mówi,więc...ja tylko zauważam fakt.  
- Okay - zaśmiała się Emma. 
-Chodźmy na lekcje - zauważyła Chanel.  
Amber i Emma tylko kiwnęły głowami,po czym ruszyły w stronę swoich sal. 
Emma do sali od hiszpańskiego,a Emma i Amber w stronę sali od historii. 
Justin siedział w klasie,czekając na lekcję historii.
Nudził się,nawet bardzo,ale w tym momencie do sali weszły Amber i Chanel. 
-Cześć Justin! - zachichotały,siadając przy stoliku. 
 -Cześć ślicznotki - puścił im oczko.
-Podobno idziesz dziś na randkę - zagadnęła Blue. 
-O tak!!! - położył ręce z tyłu głowy,uśmiechając się szeroko. 
- A z kim ? - zaśmiała się. 
-Wiesz...z tą ślicznotką,która siedzi przede mną - puścił oczko do Amber. 
Dziewczyna nic nie odpowiedziała,tylko spuściła głowę,żeby nie zauważyli jej różowych policzków.
-Słodko się rumienisz - zaśmiał się Bieber. 
-Zmieniając temat - westchnęła Amber - Czemu siedzisz w klasie o... - wyciągnęła swojego IPhone'a ,żeby sprawdzić godzinę - 7.45.Zawsze się spóźniasz - zaśmiała się. 
-Wiecie...Ryana i Chaza nie ma,więc nie ma co robić.Poza tym nie chcę,żeby Britney za mną łaziła.  
- Taa...ta dziewczyna jest naprawdę głupia - uśmiechnęła się Chanel. 
Justin i Amber odwzajemnili gest. 
Pogadali jeszcze przez kilka minut i zadzwonił dzwonek na lekcje. 
Biologia,francuski i chemia zleciały w mgnieniu oka i Amber już szła na lunch.  
*** 
-Gratulacje! - krzyknął Chaz,biegnąc do Justina z otwartymi ramionami - Jestem z Ciebie dumny - udał,że wyciera łzę. 
-O co mu chodzi? - zapytał Bieber Ryan'a,wskazując na Chaza. 
-Przecież idziesz na randkę z Amber - powiedział Ryan. 
-Aha - powiedział niepewnie Bieber,po czym Chaz go przytulił. 
Justin był lekko zmieszany,a Ryan zwijał się ze śmiechu.  
-Okay,okay.Starczy - krzyknął Bieber odpychając od siebie Chaza. 
Somers wydął dolną wargę,a Justin dołączył do Ryana.  
-Okay.Chodźmy na lunch - klasnął w dłonie Somers. 
-Ktoś się stęsknił za dziewczyną - zaśpiewał Butler. 
-Pantoflarz  - zakasłał Bieber.  
-Ej - walnął go w ramie Somers. 
-Auć - krzyknął brązowooki. 
-Chodźmy na lunch,dzieci - westchnął Butler. 
-Dzieci ? - podniósł jedną brew,Justin - Chyba mówisz o Chazie - zaśmiał się.  
-O mnie chyba.O tobie na pewno - zaśmiał się Chaz - 1:0 dla mnie frajerze - dodał. 
-Jeszcze pożałujesz - mruknął szatyn. 
-Zobaczymy - zaśmiał się Chaz. 
Resztę drogi do stołówki spędzili w ciszy. 
- Cześć ślicznotki - przywitał się Chaz,kiedy podeszli do stolika. 
-Cześć Chaz - powiedziały wszystkie trzy w tym samym czasie. 
- Macie dziś muzykę ? - zapytał Justin patrząc na Chanel i Amber,które siedziały obok siebie. 
Kiwnęły twierdząco głowami. 
-Współczuję - powiedział Chaz. 
-Dlaczego ? - zapytała Amber. 
-Nauczyciel od muzyki jest strasznie wredny i w ogóle nie lubi młodzieży.Poza tym jego lekcje są tak nudne - przemówił Butler. 
-Przecież... - zaczęła Emma,ale Ryan zakrył jej usta ręką.   
-Współpracuj - szepnął jej do ucha. 
-Tak oni mają rację.W ogóle nie lubi nowych.Macie przerąbane. - wzruszała ramionami dziewczyna.  
-Ugh...ale pocieszenie - mruknęła Chanel. 
-...ale możesz usiąść ze mną - pocałował ją w policzek Somers. 
- Stary...jak możesz - złapał się za serce Justin. 
-Wybacz,ale wolę siedzieć ze swoją dziewczyną - uśmiechnął się Somers - Zawsze możesz usiąść z Amber - dodał. 
-Okay.To mi się podoba - zaśmiał się Bieber. 
-Ja się jeszcze nie zgodziłam - powiedziała Amber. 
-Zgadzasz się ? - zapytali Chaz i Justin w tym samym czasie,robiąc minę szczeniaczka. 
-Okay - wybuchnęła śmiechem. 
Po chwili wszyscy byli w drodze do sali muzycznej. 
- Dzień dobry,klaso - przywitał się pan Edwards,wchodząc do klasy. 
-Dzień dobry - odpowiedzieli. 
-Widzę tutaj nowe twarze - powiedział zacierając ręce. 
-Chanel Blue i Amber Heart,czyż nie ? - zapytał. 
-Tak. - przytaknęły. 
-Chanel,wstań poproszę - powiedział nauczyciel. 
Dziewczyna przełknęła gulę w gardle i powoli wstała. 
-Co nam zaśpiewasz ? - zapytał nauczyciel. 
-Słucham ? - również zapytała - J-ja nie śpiewam - zająknęła się,bawiąc się palcami. 
-Zadałem Ci pytanie,więc odpowiedź - powiedział surowo. 
-Mam śpiewać..? O nie!!! - usiadła na krzesło. 
- Lepiej z nim nie zadzierać - odezwał się ktoś z tyłu klasy. 
- Niektórzy śpiewają tak źle,że lepiej by już wyli do Księżyca,prawda Chaz ? - uniósł jedną brew Justin. 
-O tak ! - przytaknął - Na przykład:ja - wzruszył ramionami,na co reszta klasy się zaśmiała. 
-Dobrze - westchnęła - Mogę zaśpiewać piosenkę Taylor Swift - You Belong With Me
-Zaczynaj - polecił nauczyciel,kiedy dziewczyna była już na środku klasy.  
Jej głos był bardzo ładny i idealnie łączył się z melodią piosenki. 
Kiedy skończyła cała klasa zaczęła bić jej brawa. "Dziękuję" mruknęła,spuszczając głowę w dól,żeby nikt nie zobaczył jej zarumienionych polików. 
-Bardzo ładnie. Masz talent dziewczyno ! - uśmiechnął się nauczyciel. 
-Dziękuję. 
-Amber,teraz ty - wskazał na środek klasy. 
-Oczywiście.
Nie chciała śpiewać a capella,a kiedy zauważyła gitarę stojącą w rogu klasy,uśmiechnęła się. 
-Mogę? - zapytała,wskazując na instrument. 
-Proszę - powiedział. 
Zabrała gitarę i krzesełko,żeby na nim usiąść podczas grania i śpiewania. 
-Co zaśpiewasz? - zapytał nauczyciel. 
-Katy Perry - Roar.  
Po chwili zaczęła grać i śpiewać i wyszło jej naprawdę świetnie. 
W klasie rozległy się wielkie brawa,kiedy skończyła.  
-Jesteś świetna - krzyknął i wyciągnął rękę,żeby przybiła mu "piąteczkę".Zrobiła to. 
-A teraz mówcie...Czy nastraszyli was jaki to jestem straszny? - zapytał pan Edwards.  
-Tak. - przytaknęły.  
-To was nabrali - zaczął się śmiać. 
Reszta klasy do niego dołączyła i w tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje. 
-Amber! - krzyknął Justin,kiedy dziewczyna wychodziła ze szkoły. 
-Wpadnę po Ciebie o 19.00 i lepiej weź wygodne buty - powiedział i odszedł. 
Dziewczyna jak gdyby nigdy nic,pojechała do domu. 
Kiedy tam dotarła poszła do swojego pokoju. 
Weszła na Facebooka,Twittera i inne strony internetowe.Zanim się spostrzegła była 17.00,więc Amber uznała,że czas się szykować.    
Stanęła w swojej garderobie i prze dobre kilkanaście minut zastanawiała się w co się ubrać,aż w końcu do rąk wpadł jej idealny zestaw. 
"Na luzie,wygodne buty" - zaśmiała się. 
Poszła do łazienki,wzięła prysznic,umyła włosy.  
Kiedy już wzięła prysznic i wysuszyła włosy.Postanowiła zostawić je rozpuszczone. 
Ubrała się  i zrobiła lekki makijaż,żeby wyglądać dobrze. 
Szykowanie się zajęło jej półtorej godziny,kiedy spojrzała na zegarek wskazywał on 18.30. 
Zeszła na dół do salonu,gdzie siedział jej ojciec i oglądał jakiś mecz. 
-Wychodzisz gdzieś? - zapytał. 
-Tak. - wzruszyła ramionami.  
-Z kim? - uniósł jedną brew. 
-Z Justinem. 
-Na randkę ? 
-Tak jakby. - uśmiechnęła się. 
- O której wrócisz?  
-Nie wiem.To zależy od Justina. 
- Wróć przed północą. 
- Tato - jęknęła - Jest piętek wieczór. 
-Dobrze - westchnął. 
-Dziękuję - przytuliła go,po czym poczuła wibracje w kieszeni. 
Odblokowała ekran,po czym spojrzała na nadawcę "Justin".
"Jestem pod twoim domem. xoxo" 
-Wychodzę - powiedziała,po czym wstała z kanapy. 
-Uważaj na siebie. - powiedział,zanim wyszła. 
-Hej - powiedziała,kiedy wsiadła do samochodu Biebera.
-Hej - musnął jej polik.
-Gdzie mnie zabierasz ? - zapytała po krótkiej chwili ciszy.  
-Niespodzianka - uśmiechnął się. 
Reszta drogi upłynęła w ciszy. 
Kiedy dotarli na miejsce i wyszli z samochodu.Oczywiście,Justin otworzył drzwi Amber. 
-Muszę Ci zakryć oczy - oznajmił chłopak. 
-Dlaczego ? 
-Niespodzianka to niespodzianka. 
-A jak się przewrócę? 
-Ufasz mi? - zapytał,na co dziewczyna skinęła głową. 
-Nigdy nie pozwolę Ci upaść - szepnął,zakładając jej bandamkę na oczy.
Po kilkunastu minutach byli na miejscu. 
-Jesteśmy - szepnął,zdejmując bandamkę z oczu dziewczyny. 
To co tam ujrzała było naprawdę piękne. Byli na klifie,na plaży. 
Był tam rozłożony filetowy koc. Wokół koca,rozłożone były kilka świec. 
Na kocu leżała też gitara. 
Wszystko było takie idealne. 
-WOW - powiedziała Amber. 
-Podoba Ci się ? - podrapał się po karku Justin. 
-To,to jest idealne.Jeszcze nigdy nikt się tak dla mnie nie postarał - powiedziała,po czym podeszła do chłopaka i go przytuliła. 
Stali tak przez chwilę,po czym Justin zaprowadził ją na koc. 
Siedzieli,rozmawiali,śmiali się i czasem całowali. 
-Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę - powiedział biorąc gitarę. 
-Jaką? - zapytała. 
-Napisałem dla Ciebie piosenkę - powiedział cicho. 
-Jak się nazywa? - zapytała z ciekawością. 
-Never Let You Go (Nigdy Nie Pozwolę Ci Odejść). 

Oooh noo
Ohh noo
Ooh

Thay say that hate has been sent
So let loose the talk of love
(Of love, of love)
Before they outlaw the kiss, baby give me one last hug
(Last hug, last hug)
Theres a dream, that I've been chasing 
Want so badly, for it to be reality
(Reality, reality)
And when you hold my hand, then I understand that it's meant to be
'Cause baby when you're with me..

ref.
It's like an angel came by and took me to Heaven
(Like you took me to Heaven, girl)
'Cause when I stare in your eyes, it couldn't be better
(I don't want you to go, oooh no, Soo)

Let the music blast
We gon' do our dance
Bring the doubters on, they don't matter at all
'Cause this life's too long, and this love's too strong
So baby know for sure,
That I'll never let you go

I got my favorite girl
Not feeling, no pain, no fear
(No fear, no fear)
Don't have a care in the world
Why would I when you are here?
(Are here, are here)
Theres a moment I've been chasing 
And I finally caught it out on this floor
(This floor, this floor)
Baby theres no hesitation, no reservation
By taking a chance and more
Ohh no, because

ref.
It's like an angel came by and took me to Heaven
(Like you, took me to Heaven, girl..)
'Cause when I stare in your eyes, it couldn't be better
(I don't want you to go, oh no, Soo)

Let the music blast
We gon' do our dance
Bring the doubters on, they don't matter at all
'Cause this life's too long, and this love's too strong
So baby know for sure,
That I'll never let you go

It's like an angel came by and took me to heaven
(Like you took me to heaven, girl)
'Cause when I stare in your eyes, it couldn't be better 
(I don't want you yo go, ooh no, Soo)

Take my hand(take my hand)
Let's just dance(let's just dance)
Watch my feet(watch my feet)
Follow me(follow me)
Don't be scared(don't be scared)
Girl I'm here(girl I'm here)
If you didn't know, this is LOOOOOOOOVE!

Let the music blast
We gon' do our dance
Bring the doubters on, they don't matter at all
'Cause this life's too long, and this love's too strong(oooh baby!)
So baby know for sure,
That I'll never let you go

So don't fear
Don't you worry 'bout a thing 
I'm here, right here
I'll never let you go
Don't shed a tear,
Whenever you need me, I'll be here
I'll never let you go
Ooh no
Ooh no
Oooh
I'll never let you go
Ooh no
Ooh no
Oooh
I'LL NEVER LET YOU GO!


"Nie wiedziałam,że tak pięknie śpiewa" - pomyślała Amber. 
-Dziękuję - powiedziała Amber,po czym przysunęła się do Niego. 
Justin tylko złączył ich usta w namiętnym pocałunku. 
-Wiesz,co ? - zapytała dziewczyna. 
- Hmm ? 
-Chciałabym mieć zdjęcie z tego wieczoru - powiedziała wyjmując telefon. 
-Okay - zaśmiał się Justin. 
Kiedy Amber odpowiednio ustawiła kamerę,ten pocałował ją w policzek,powodując na jej twarzy wielki uśmiech. 
-Idealnie - powiedzieli w tym samym czasie. 
-Myślę,że musimy się zbierać - powiedział Justin,patrząc na zegarek,który wskazywał 1.00 w nocy. 
- Niee - jęknęła Amber. 
-Chodź - powiedział,wyciągając w jej kierunku rękę,aby pomóc jej wstać.  
Kiedy już wstała Justin przyciągnął ją do siebie i pocałował. 
Szybko zabrał wszystkie rzeczy ,a kiedy byli przy samochodzie Justin schował je do bagażnika. 
Amber chciała otworzyć drzwi od strony pasażera,ale Justin ją wyprzedził. 
-Jeśli jesteś ze mną nie musisz tego robić - posłał jej jeden ze swoich słynnych uśmiechów. 
Droga do domu dziewczyny upłynęła w ciszy,ale przyjemnej ciszy. 
Kiedy zatrzymał się pod domem dziewczyny,a Amber chciała wyjść z samochodu,powiedział :
-Zapomniałaś o czymś. 
-Pa Justin - powiedziała,po czym chciała pocałować go w policzek,ale On przekręcił głowę dzięki czemu pocałowała go w usta.
Oderwali się od siebie,kiedy zabrakło im powietrza. 
-Do jutra - uśmiechnął się. 
-Tak,do jutra - odwzajemniła gest. 
Szła do domu z wielkim uśmiechem na twarzy. Kiedy wróciła wzięła tylko szybki prysznic i poszła spać. 
Justin nie usnął tak szybko. Był szczęśliwy,ale po kilkunastu minutach odpłynął w kraine Morfeusza. 
*** 
Hej.Jest rozdział 8. 
Pisałam go przez dwa dni jakoś 6 godzin razem,ale nieważne. 
Mam nadzieję,że podobała wam się randka. 
I myślę,że rozdział jest dość długi. 
Mam nadzieję,że będziecie komentować,bo wtedy 
jestem naprawdę szczęśliwa. 
Jesteście najlepsi i dziękuję za ponad 2000 wyświetleń bloga.
Dla mnie to duża satysfakcja. 
W ogóle kocham was. 
A jak wam się podobał teledysk do #Confident ? 
Dla mnie jest boskie i jeszcze lepsze IDEALNE po prostu. 
W ogóle podobnież pobiłyśmy rekord VEVO. 
WOW !!! 
#BeliebersGoHard 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 
LOFFKI 
Autorka 



























 

















3 komentarze:

  1. Podoba mi się ten blog.
    Czekam na następny rozdział.

    Zapraszam do mnie
    [we-own-the-dream]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej super blog :)
    Informuj mnie jak mozesz @Vejtaszewska

    OdpowiedzUsuń